Post nr: 8:

Mandoria Miasto Przygód

Wreszcie nadszedł ten wyczekiwany dzień, w którym wraz z rodziną wybraliśmy się do Mandorii – krytego parku rozrywki czynnego siedem dni w tygodniu. Zimna, deszczowa sobota wręcz zachęcała do wyboru właśnie takiego miejsca dla miłego spędzenia czasu.
Na miejscu jest duży, przestrzenny parking. Samo to, że pobyt zaczynamy od spokojnego zaparkowania samochodu, a nie krążenia wokół w poszukiwaniu miejsca, wprowadza nas w dobry nastrój. Z zewnątrz budynek wygląda jak wielka sklepowa hala. Po wejściu do środka odnosi się miłe wrażenie. Jest radośnie, kolorowo. Do pozostawienia rzeczy są półeczki (uwaga: dodatkowo płatne, co niektórych odwiedzających dziwiło), nie nosimy więc wszędzie kurtek, toreb itp.
Nasza zabawa zaczęła się od gabinetu luster (Skarbiec), bardzo dobrze skomponowaną atrakcją z dreszczykiem emocji. Następna na naszej liście kultowa karuzela z konikami (Karawana) dała radość całej rodzinie- wszyscy poczuliśmy się jak dzieci. Koleją atrakcją był roller- coaster (Merkant) – przejażdżka emocjonująca zakończona pamiątkowym zdjęciem
Podsumowując – spędziłam z rodziną cały dzień w parku rozrywki Mandoria. Dzień zaliczam do udanych. Mamy piękne wspomnienia, zdjęcia i nagrania. Na pytanie czy odwiedzę to miejsce ponownie- odpowiedź brzmi tak, choć mam nadzieję, że park rozrywki będzie nadal pracował nad atrakcjami i swoją renomą.